gru 02 2009

...


Komentarze: 1

Wszyscy tzn osoby,ktore znaja moja sytuacje mowia ,ale sie trzymasz.Wow.Chyba polega to na tym ,ze jestem totalnie zmiadzona od srodka.Tak jakby walec przejechal po moim sercu milimetr po milimetrze i teraz nie cczuje nic.Kompletnie.Zawsze osiagalam te rzecy,na ktorych mi zalezalo chcialam zobaczyc nowy jork-pojechalam,chcialam skonczyc studia-zrobilam to,chcialam zmienic moje zycie-tez to osiagnelam,a teraz jestem martwa,bo nic nie moge...I zastanawiam sie dlaczego Ja? Dlaczego musze stoczyc tyle bitew pomimo mojego wieku? Dlaczego wszystko jest takie trudne?I wiem uzalam sie nad soba ,ale nie moga sobie poradzic  tym stanem bo ten stan dla mnie to porazka,kolejna w moim zyciu...

szydelko07 : : nic  
03 grudnia 2009, 01:10
kocham cie szydelko moje, ja wiem ze ty w srodku umierasz z bolu i spustoszenia i lamie mi to serce ze nie moge ci pomoc, ze sama musisz sie wyleczyc a ja moge tylko stac za toba i mowic ci ze dasz rade ze jakos w koncu kurna musi byc lepiej...no bo jak moze byc inaczej no!? dziekuje ze pozwolilas mi byc czescia tego co tu robisz i zedecydowalas sie podzielic tym ze mna. mam nadzieje ze pisanie bedzie dla ciebie forma oczyszczenia.

Dodaj komentarz