ehhhhhhh

Och !!!!!No i co wulkanie szalejesz znowu????? Zastanawiam sie kiedy to wreszcie sie skonczy bo na chwile obecna ten stan jest po prostu nie do wytrzymania .Przez pierwszy tydzien mialam przedluzone wakacje ale teraz powtorka z rozrywkiii? Swietnie;//// Zyjemy w erze wynalazkow i nikt nie wymyslil magicznej np.pokrywki ktora mogli bysmy zakryc ta niedobra rzecz????Ale coz moze tym razem nie bedzie tak zle...

A co u mnie kolorowo to dobre okreslenie mojego stanu...Ci co nie powinni szaleja  za mna-a Ci co powinni  oczywiscie,ze nie .O IRONIO:)

Moj byly nadal mnie kocha ,ale uwaga na ODLEGLOSC ,yyyhhhh jasne;p

A poza tym niedlugo bede dosiadac wielbladow i bede prawie Szeherezada hahhahaha .Wroce jak skwarek ,ale pocieszam sie ze to tluszczyk sie zredukuje i wtedy bede juz super dzaga....Serio marzycielka ze mnie :))))))

Zycie moje przypomina puzzle obecnie jest okres w ktorym kazdy pojedyczny kawalek uklada sie tam gdzie powinnien, nie jest to stan  teraz od razu tylko jest to dzialanie spokojnie nie  zamierzone i nawet mi sie to podoba bo odnalazlam blogosc ,stan ciszy ktory jest przefajny i niesie ze soba tyle pozytywnych fluidow ,ze az milo :):)dawno tak nie bylo,a moze wiosna sie budzi i staje sie po prostu szczesliwa ,sama nie wiem

W pracy ciagle to samo, pasazerowie- wciskanie numerow telefonu,przyglupie komentarze i te usmiechy panow uwielbiam to a po alkoholu i love u to fajna odmiana ;p) Chociaz nie przecze czasami bywa to meczace...

Wakacji nie mam narazie jedyne co to lece do Polski zeby wysciskac sie z mama a i zobaczyc sie z moja byla kratka w moim miescie .Jest dobrze ,jestem twarda:)

Poza tym duza buziaaaa dla wszystkich :*****

Nie moge ostatnio zebrac sie do napisania czegos sensownego,wszystko wydaje mi sie prozaiczne a sklecenie dwoch zdan zajmuje mi niesamowicie duzo czasu..Chyba nie potrafie pisac co jest teraz bo nie chce uzywac duzych slow odnosnie teraz i tu.Czuje ze nie wystarczajaca dbam o moich bliskich,ze prowadze za wygodne zycie nie posiadajac celi na przyszlosc, ze zakleszczylam sie gdzies gdzie mi dobrze i nie chce nic zmieniac.Nie potrafie stawiac sobie celi,ani nie potrafie zamknac niektorych drzwii,ktore ciagle sa nie domkniete...

Nie bede sie rozwlekac ,chcialam tylko pare rzeczy wyjasnic.Mialam burze mozgu mojego i troche sie pozmienialo,chcecie wiedziec co,oto Lista:

--Nie wracam do Polski

--Nie ide w kwietniu na slub

--Skrzywdzilam osobe ,ktora bardzo kocham:AGA PRZEPRASZAM!!!!!!

--Odcielam pepowine i skrzywdzilam kolejna osobe,ktora mnie bardzo ale to bardzo wspierala i kochala:Piotrek.W tym przypadku nie moglam postapic inaczej.

IMprezy maja to do tego ze sa nieprzewidywale i zawsze cos sie zdarzy o czym pozniej pamietasz przez dlugi czas.Moze  byc to dawno nie widziany znajomy,nowa zdobycz czy tez po prostu swietna zabawa i tak bylo w moim przypadku....

Zostalam zaproszona na super fantastyczna impreze bardzo sie ucieszylam w sumie bo nie mialam zadnych planow .Wraz z moja znajoma i znajomym wsiedlismy w samochod i ruszylismy odpowiednio odpicowani na miasto.Jak dotarlam pierwsze na co zwrocilam uwage byl fakt iz zostalam z gory na dol zmierzona przez dziewczyny .Dwadziescia pare osoba a kazda dziewczyna byla na NIE.Na poczatku myslalam -jeju moze cos mam na buzi dlatego tak jest jednak okazalo sie wszystko na miejscu.Zbaranialam.Czujac sie troche dziwnie co stwierdzilam -Napijmy sie !!! i sie zaczelo ,faceci do nas zaczeli podchodzic,zaczelysmy jako jedyne tanczyc i po prostu dobrze sie bawic<Pomine fakt reanimacji kolezanki mojej w toalecie po 8 kieliszku czerwonego wina>Impreza byla przednia a pozniej co sie okazalo przyszedl jednej kolega i powiedzial: co nie odzywaja sie do was ja zaczelam sie smiac bo bylo to dla mnie smieszne a on powiedzial za ladna jestes to dlatego i odszedl.Ja zbaranialam i stwierdzilam za duzo alkoholu ludziom nie sluzy ,ale coz,niedlugo chce to powtorzyc:D:D:D

I tutaj tekst kieruje do mojej ulubionej czytelniczki Agii.Aga jestem na jednym profilu ,ale nazwy ci nie powiem bo bedziesz chciala odgapic .:)